ul. Szlak 8A/5 Kraków
pn – pt 8:00 - 21:00, sb 9:00 - 14:00

Czy rozmawiać z dzieckiem o wojnie na Ukrainie?

Na tak zada­ne pyta­nie odpo­wiedź jest jed­na – roz­ma­wiać. Dzieci żyją w tym samym śro­do­wi­sku, co my i na pew­no usły­szą wyra­że­nie “woj­na na Ukrainie” wie­le razy. Przy roz­mo­wie z dziec­kiem nale­ży jed­nak wziąć pod uwa­gę co naj­mniej dwie waż­ne kwe­stie. Jedną z nich jest wiek dziec­ka, a dru­gą to, w jakim stop­niu maluch prze­ży­wa obec­ną sytu­ację. Dlatego też nie ma “ide­al­ne­go prze­pi­su” na roz­mo­wę o woj­nie z dziec­kiem. Odnalezienie balan­su pomię­dzy chro­nie­niem dziec­ka a nie­fał­szo­wa­niem rze­czy­wi­sto­ści to zada­nie, przed któ­rym stoi obec­nie wie­le rodzi­ców. W tymar­ty­ku­le posta­no­wi­li­śmy zebrać garść ogól­nych wskazówek.

  1. Nie kłam. Bez wzglę­du na sytu­ację, mów tyl­ko praw­dę. Ważne jest, aby mówić tyl­ko to, co wie­się z całą pew­no­ścią. Oznacza to nie­wy­bie­ga­nie w przy­szłość oraz powstrzy­ma­nie się od kata­stro­fi­zo­wa­nia, snu­cia z dziec­kiem czar­nych sce­na­riu­szy. Z dru­giej stro­ny nie war­to zapew­niać dziec­ka, o czymś, co do cze­go nie mamy pew­no­ści. Jeśli dziec­ko pyta o to, czy w Polsce wybuch­nie woj­na, zamiast mówić “oczy­wi­ście, że nie, to bzdu­ra, co ty opo­wia­dasz”, lepiej przed­sta­wić praw­dę i zapew­nić bez­pie­czeń­stwo, mówiąc na przy­kład: „Wojna jest na Ukrainie, nie w Polsce.
    Nic nie wska­zu­je na to, żeby mia­ła się zacząć w Polsce woj­na. Bardzo dużo innych państw ma z naszym kra­jem umo­wę i pomo­że nam jeśli ktoś pró­bo­wał­by nam zaszkodzić.”
  2. Pytaj o uczu­cia. Bardzo waż­na jest roz­mo­wa o uczu­ciach, któ­re towa­rzy­szą nam w tej trud­nej sytu­acji. Strach czy bez­rad­ność powin­ny być wyra­żo­ne i uzna­ne. Nic pozy­tyw­ne­go nie przy­nie­sie wypie­ra­nie ich czy ukry­wa­nie. Dzieci powin­ny czuć, że mogą wyra­zić trud­ne uczu­cia i że zosta­ną wysłu­cha­ne i zaak­cep­to­wa­ne bez wzglę­du na to, co odczu­wa­ją. Pytanie o uczu­cia nie powin­no być jed­nak zbyt natar­czy­we. Nie musi­my codzien­nie zada­wać tego same­go pyta­nia, jeśli dziec­ko nie wyka­zu­je ocho­ty do roz­mo­wy na ten temat, bo może to zaszcze­pić w malu­chu nie­po­kój. Ważne jest aktyw­ne słu­cha­nie tego, co dziec­ko mówi, tego co już wie oraz zwra­ca­nie uwa­gi na sygna­ły wysy­ła­ne przez syna czy córkę.
  3. Zwróć uwa­gę na wła­sne reak­cje. Dzieci są świet­ny­mi obser­wa­to­ra­mi i chło­ną emo­cje z oto­cze­nia. Dlatego waż­ne, aby nazy­wać przy dziec­ku swo­je emo­cje i poka­zy­wać, że akcep­tu­je­my je, ale i umie­my sobie z nimi radzić (tak­że z pła­czem). Nie powin­no to jed­nak pro­wa­dzić do paren­ty­fi­ka­cji dziec­ka. Nie mów­my np. “przy­tul się do mnie, smut­no mi” – bywa to nie­bez­piecz­nym dla dziec­ka odwró­ce­niem ról. To rodzic powi­nien zapew­niać dziec­ku bez­pie­czeń­stwo. Nie ozna­cza to jed­nak tego, że ma ukry­wać swo­je emo­cje. Powinien je nazy­wać i poka­zy­wać, że umie sobie z nimi radzić.
  4. Dostosuj zacho­wa­nie do wie­ku i sta­nu dziec­ka. Małym dzie­ciom lub dzie­ciom cięż­ko zno­szą­cym obec­ną sytu­acje lepiej oszczę­dzić infor­ma­cji o tym, jak ludzie cier­pią i zma­ga­ją się z woj­ną. Wystarczy przed­sta­wia­nie nie­zde­for­mo­wa­nych fak­tów w dopa­so­wa­nej do wie­ku for­mie oraz duża daw­ka ofe­ro­wa­ne­go poczu­cia bez­pie­czeń­stwa. Rozmawiając z nasto­lat­kiem, war­to zwró­cić jego uwa­gę na to, że nie wszyst­kie infor­ma­cje poda­wa­ne w mediach oraz krą­żą­ce wśród ludzi są praw­dzi­we. Nastolatek powi­nien czuć, że może zada­wać każ­de pyta­nia oraz to, że chce­my z nim rozmawiać.
  5. Unikaj włą­cza­nia tele­wi­zji z kana­ła­mi infor­ma­cyj­ny­mi w towa­rzy­stwie małych dzie­ci. Nie moż­na prze­wi­dzieć jakie obra­zy zosta­ną dane­go dnia w danej sta­cji poka­za­ne. Jeśli dziec­ko chce obej­rzeć wia­do­mo­ści i jest wystar­cza­ją­co doj­rza­łe – waż­ne, aby przyj­mo­wa­nie medial­nych infor­ma­cji odby­wa­ło się w spo­koj­nych warun­kach, np. wie­czo­rem, kie­dy będzie czas na to, aby poroz­ma­wiać, o tym, co się zoba­czy­ło i usły­sza­ło. Istotne jest to, aby pano­wa­ła wte­dy atmos­fe­ra bez­pie­czeń­stwa i otwar­to­ści na emo­cje, któ­re mogą się poja­wić. W każ­dym przy­pad­ku waż­ne jest ogra­ni­cze­nie przyj­mo­wa­nych infor­ma­cji i uni­ka­nie przebodźcowania.
  6. Pamiętaj o tym, jak waż­na jest “zwy­czaj­ność” oraz ruty­na. Trudna sytu­acja sąsia­du­ją­ce­go z nami kra­ju nie powin­na ozna­czać dia­me­tral­nej zmia­ny w ryt­mie dnia. Dla dzie­ci kolo­sal­ne zna­cze­nie ma ruty­na i prze­wi­dy­wal­ność śro­do­wi­ska. Jest to for­ma prze­ka­za­nia dzie­ciom poczu­cia spo­ko­ju i bez­pie­czeń­stwa bez uży­cia słów. Ważne jest też bycie razem, pla­no­wa­nie wspól­nych aktyw­no­ści nie­zwią­za­nych z sytu­acją na Ukrainie. Nie odbie­raj­my też sobie pra­wa do zaba­wy i śmie­chu. Poczucie winy z powo­du odczu­wa­nia zarów­no nega­tyw­nych jak i pozy­tyw­nych emo­cji w ostat­nich dniach i tygo­dniach nie przy­nie­sie niko­mu pożytku.
  7. Zwracaj uwa­gę na zmia­ny w zacho­wa­niu dziec­ka. Rozkojarzenie, nasi­lo­na złość dziec­ka, a tak­że obja­wy soma­tycz­ne jak ponow­ne mocze­nie się dziec­ka czy pro­ble­my ze snem powin­ny być nazwa­ne przez rodzi­ca. Ważna jest roz­mo­wa z dziec­kiem o tym, co zauwa­ży­li­śmy i oka­za­nie tro­ski. A co, gdy dzie­ci zaczy­na­ją bawić się w woj­nę? Istotne jest wte­dy wyja­śnie­nie róż­ni­cy mie­dzy patrio­ty­zmem a nacjo­na­li­zmem, nie­ko­niecz­nie uży­wa­jąc tych słów, ale poka­zu­jąc ich sens. Jeśli moc­no nie­po­koi Cię zacho­wa­nie dziec­ka lub dziec­ko samo zgła­sza swo­je trud­no­ści – war­to roz­wa­żyć wizy­tę u psy­cho­te­ra­peu­ty. W naszym Centrum Psychoterapii i Seksuologii Empatia tera­pią dzie­ci zaj­mu­ją się mie­dzy inny­mi mgr Agnieszka Gadecka-Tomasik, mgr Dorota Sarna, mgr Marcelina Cieszewska.