ul. Szlak 8A/5 Kraków
pn – pt 8:00 - 21:00, sb 9:00 - 14:00

Parentyfikacja i jej konsekwencje – Gdy to dziecko troszczy się o rodzica 

Paren­ty­fi­ka­cja to pro­ces, jakie­mu pod­da­wa­ne są dzie­ci, któ­rych rodzi­ce narzu­ca­ją im rolę doro­słe­go. W rodzi­nie, w któ­rej poja­wia się paren­ty­fi­ka­cja role są “odwró­co­ne”, a dziec­ko podej­mu­je zada­nia prze­kra­cza­ją­ce jego moż­li­wo­ści zarów­no fizycz­ne jak i emo­cjo­nal­ne. Paren­ty­fi­ko­wa­ne przez swo­ich rodzi­ców dzie­ci zmu­sza­ne są do mar­gi­na­li­zo­wa­nia wła­snych potrzeb bez­pie­czeń­stwa i wspar­cia, co może mieć poważ­ne kon­se­kwen­cje dla ich roz­wo­ju spo­łecz­ne­go jak i emo­cjo­nal­ne­go, skut­ku­jąc mię­dzy inny­mi zabu­rze­nia­mi oso­bo­wo­ści i nastroju. 

Paren­ty­fi­ka­cja, czy­li zamia­na ról w rodzi­nie może mieć dwie posta­cie. Pierw­sza z nich to paren­ty­fi­ka­cja instru­men­tal­na, doty­czą­ca sytu­acji, w któ­rych dziec­ko trosz­czy się o mate­rial­ny byt oraz “prze­trwa­nie” rodzi­ny. Ozna­cza to, że dziec­ko przej­mu­je obo­wiąz­ki doro­słych takie jak zara­bia­nie pie­nię­dzy, goto­wa­nie, sprzą­ta­nie, robie­nie zaku­pów, opie­ko­wa­nie się rodzeń­stwem, oso­ba­mi nie­peł­no­spraw­ny­mi fizycz­nie czy cho­ry­mi psy­chicz­nie. Jak zauwa­ża prof. dr hab. Kata­rzy­na Schier – autor­ka mono­gra­fii nauko­wej Doro­słe dzie­ci. Psy­cho­lo­gicz­na pro­ble­ma­ty­ka odwró­ce­nia ról w rodzi­nie. – paren­ty­fi­ka­cja instru­men­tal­na idzie w parze z roz­wo­jem zja­wisk spo­łecz­no-kul­tu­ro­wych, z popu­lar­ny­mi obec­nie wzor­ca­mi taki­mi jak emi­gra­cja w celach mate­rial­nych czy samot­ne rodzi­ciel­stwo. Z tym ostat­nim może kore­lo­wać przej­mo­wa­nie wie­lu obo­wiąz­ków domo­wych przez dziec­ko, a z sytu­acją emi­gra­cji może wią­zać się sta­wia­nie dziec­ka w roli prze­wod­ni­ka czy tłu­ma­cza. Takie oko­licz­no­ści skut­ku­ją czę­sto nad­mier­nym obcią­że­niem psy­chicz­nym i nad­mier­ną odpo­wie­dzial­no­ścią, co okre­ślić moż­na “paren­ty­fi­ka­cją emo­cjo­nal­ną”. Prof. dr hab. Kata­rzy­na Schier w swo­im arty­ku­le poda­je przy­kład dziec­ka, któ­re obsa­dzo­ne przez rodzi­ców jako “prze­wod­nik” w obcym kra­ju może sta­nąć przed wyzwa­nia­mi nie­ade­kwat­ny­mi do wie­ku taki­mi jak np. zała­twia­nie spraw w róż­ne­go rodza­ju urzę­dach, uma­wia­nie wizyt lekar­skich, bra­nie udzia­łu w roz­mo­wach na temat sytu­acji mate­rial­nej czy zdro­wot­nej rodzi­ny. Oczy­wi­ście, nie zawsze podob­ne sytu­acje wią­żą się z zagro­że­niem psy­chicz­nym dziec­ka. Nie­bez­pie­czeń­stwo poja­wia się, gdy rola doro­słe­go narzu­co­na dziec­ku jest nie­zmien­na w cza­sie, a tak­że, gdy dziec­ko jest “roz­li­cza­ne” z przy­pi­sa­nych mu obo­wiąz­ków. Klu­czo­wa jest kwe­stia bycia doce­nia­nym za wło­żo­ny wysi­łek, czę­sto­kroć nie­pro­por­cjo­nal­ny do wie­ku. W sytu­acjach pato­lo­gicz­nych potrze­by dziec­ka są igno­ro­wa­ne, a samo dziec­ko nie jest doce­nia­ne za pra­cę zwią­za­ną z pomo­cą rodzi­nie, ale tak­że za wła­sne osią­gnię­cia roz­wo­jo­we nie­zwią­za­ne z potrze­ba­mi rodzi­ców czy innych człon­ków rodzi­ny. Dla­te­go też prof. dr hab. Kata­rzy­na Schier nazy­wa w swo­jej książ­ce dzie­ci paren­ty­fi­ko­wa­ne “nie­wi­dzial­ny­mi”.

Paren­ty­fi­ka­cja emo­cjo­nal­na doty­ka czę­sto dzie­ci, któ­re opie­ku­ją się rodzi­cem cier­pią­cym na depre­sję, a tak­że te dzie­ci, od któ­rych rodzi­ce ocze­ku­ją pocie­sze­nia, wspar­cia, pomo­cy w pro­ble­mach mał­żeń­skich czy uczu­cio­wych. Innym przy­pad­kiem paren­ty­fi­ka­cji emo­cjo­nal­nej jest przy­pi­sa­nie dziec­ku roli “ado­ra­to­ra”, czy­li oso­by, któ­ra ma za zada­nie podzi­wiać zacho­wa­nia czy wygląd rodzi­ca, przy­kla­ski­wać i potwier­dzać rację, a w skraj­nych przy­pad­kach zastę­po­wać emo­cjo­nal­nie part­ne­ra roman­tycz­ne­go. Zwięk­szo­ne ryzy­ko poja­wie­nia się paren­ty­fi­ka­cji emo­cjo­nal­nej wystę­pu­je w rodzi­nach, w któ­rych ist­nie­je pro­blem z uza­leż­nie­nia­mi od nar­ko­ty­ków czy alko­ho­lu, w rodzi­nach roz­bi­tych, ubo­gich, w rodzi­nach imi­gran­tów. Sta­ty­stycz­nie czę­ściej paren­ty­fi­ka­cja doty­ka dziew­czyn­ki, czę­sto naj­star­sze w rodzeń­stwie. Ofia­rą paren­ty­fi­ka­cji sta­je się nie­rzad­ko dziec­ko naj­wraż­liw­sze spo­śród rodzeń­stwa, naj­bar­dziej trosz­czą­ce się o potrze­by innych. 

Kon­se­kwen­cje paren­ty­fi­ka­cji mogą poja­wić się natych­mia­sto­wo lub ujaw­nić się wyraź­nie w trak­cie dora­sta­nia czy w życiu doro­słym. Bada­nia potwier­dza­ją, że nale­żą do nich mię­dzy inny­mi pro­ble­my emo­cjo­nal­ne – skłon­ność do depre­sji, poczu­cie osa­mot­nie­nia, skłon­ność do izo­la­cji, brak zaufa­nia, a tak­że lęki w kon­tak­tach spo­łecz­nych, domi­nu­ją­ce poczu­cie wsty­du i winy, a tak­że fobia spo­łecz­na i ago­ra­fo­bia. Paren­ty­fi­ka­cja zwięk­sza też ryzy­ko roz­wo­ju zabu­rzeń oso­bo­wo­ści oraz zabu­rzeń psy­cho­so­ma­tycz­nych, będą­cych skut­kiem m.in. dłu­go­trwa­łe­go stre­su doświad­cza­ne­go przez organizm.

Jeśli zauwa­żasz sygna­ły, któ­re mogą suge­ro­wać, że dziec­ko jest ofia­rą paren­ty­fi­ka­cji war­to skon­sul­to­wać się z psy­cho­lo­giem lub psy­cho­te­ra­peu­tą dzie­cię­cym. W Cen­trum Psy­cho­te­ra­pii i Sek­su­olo­gii Empa­tia tym tema­tem zaj­mu­je się mię­dzy inny­mi mgr Mar­ce­li­na Cie­szew­ska, mgr Doro­ta Sar­na, mgr Agniesz­ka Gadec­ka-Toma­sik.