ul. Szlak 8A/5 Kraków
pn – pt 8:00 - 21:00, sb 9:00 - 14:00

admin

Anoreksja seksualna

Sek­su­al­ność czło­wie­ka – temat poru­sza­ny na każ­dym kro­ku, w więk­szo­ści reklam tele­wi­zyj­nych i w wie­lu gaze­tach a jed­no­cze­śnie dla wie­lu nadal temat tabu, temat, któ­ry cza­sa­mi nie istnieje…

Brak lub utrata potrzeb seksualnych jest dysfunkcją częściej dotyczącą kobiet, choć zdarza się również u mężczyzn.

Pole­ga na bra­ku lub spad­ku potrzeb sek­su­al­nych, zain­te­re­so­wań sek­su­al­nych, zacho­wań mastur­ba­cyj­nych, snów ero­tycz­nych. Jeże­li wcze­śniej poży­cie było satys­fak­cjo­nu­ją­ce, w przy­pad­ku spad­ku libi­do docho­dzi do obni­że­nia jego jako­ści i obo­jęt­no­ści wobec bodź­ców sek­su­al­nych, któ­re wcze­śniej były odbie­ra­ne jako przyjemne.

Brak potrzeb sek­su­al­nych może poja­wić się nagle, lub nara­stać stop­nio­wo. Może rów­nież trwać od począt­ku – oso­ba nigdy nie odczu­wa­ła potrzeb sek­su­al­nych a współ­ży­cie było jej obo­jęt­ne, lub  wręcz nieprzyjemne.

Miłość czy wstręt?

Inną dys­funk­cją, war­tą omó­wie­nia, jest awer­sja sek­su­al­na. Oso­by dotknię­te nią nie tyl­ko uni­ka­ją współ­ży­cia, ale rów­nież odczu­wa­ją przy tym wstręt i obrzy­dze­nie. Awer­sja sek­su­al­na może przy­bie­rać róż­ne posta­ci. Przede wszyst­kim może być uogól­nio­na – wstręt przed współ­ży­ciem poja­wia się w każ­dej sytu­acji i z każ­dym męż­czy­zną, lub wybiór­cza – wstręt doty­czy kon­kret­ne­go part­ne­ra a nie poja­wia się przy innym. W pierw­szej sytu­acji przy­czy­ną awer­sji mogą być na przy­kład trau­ma­tycz­ne doświad­cze­nia sek­su­al­ne z prze­szło­ści. W dru­gim przy­pad­ku awer­sja do kon­kret­ne­go part­ne­ra wią­że się z nega­tyw­ny­mi odczu­cia­mi do kon­kret­nej oso­by, taki­mi, jak złość, brak zaufa­nia, czy po pro­stu nieatrakcyjność.

Awer­sja może trwać przez cale życie – oso­ba od zawsze uni­ka kon­tak­tów sek­su­al­nych, któ­re koja­rzą się jej z czymś nega­tyw­nym, lub poja­wić się nagle, w wyni­ku przy­krych doświad­czeń życio­wych, takich, jak wyko­rzy­sty­wa­nie seksualne.

Gdzie leży przyczyna?

Przy­czyn bra­ku lub spad­ku libi­do może być bar­dzo wie­le. Przy dia­gno­zie nale­ży po pierw­sze wyklu­czyć przy­czy­ny orga­nicz­ne. Do nich nale­żeć będą nie­któ­re cho­ro­by, mogą­ce wpły­wać na obni­że­nie popę­du sek­su­al­ne­go, takie, jak depre­sja, cukrzy­ca, zabu­rze­nia hor­mo­nal­ne oraz przyj­mo­wa­nie nie­któ­rych leków (na przy­kład anty­de­pre­syj­nych, anty­kon­cep­cyj­nych). Jeśli oka­że się, że za spa­dek popę­du odpo­wia­da na przy­kład przyj­mo­wa­ny lek, wte­dy nale­ży ten lek zmie­nić na inny, lub zmniej­szyć jego daw­kę, o ile to moż­li­we. Jeże­li spa­dek libi­do oka­zu­je się być obja­wem jed­nej z cho­rób, to nale­ży zająć się lecze­niem tej choroby.

Czę­sto jed­nak spra­wa nie zosta­je tak szyb­ko wyja­śnio­na i przy­czyn spad­ku lub bra­ku popę­du nale­ży szu­kać gdzie indziej – wkra­cza­my w pole sze­re­gu czyn­ni­ków psy­chicz­nych, mogą­cych mieć na to wpływ. Po pierw­sze, czę­sto nie zda­je­my sobie spra­wy, że już samo prze­mę­cze­nie obo­wiąz­ka­mi w pra­cy i w domu, czy nad­miar stre­su może powo­do­wać okre­so­wy spa­dek potrzeb sek­su­al­nych. Oba­wia­my się wte­dy, że dzie­je się z nami coś złe­go, w rze­czy­wi­sto­ści jed­nak war­to było­by w takiej sytu­acji pomy­śleć o zwol­nie­niu obro­tów i wygo­spo­da­ro­wa­niu cza­su na odpoczynek.

Inny­mi czyn­ni­ka­mi, nega­tyw­nie wpły­wa­ją­cy­mi na popęd płcio­wy mogą być róż­ne­go rodza­ju trud­no­ści psy­chicz­ne, takie, jak oso­bo­wość depre­syj­na czy lęko­wa, niska samo­oce­na, brak akcep­ta­cji swo­je­go cia­ła, nie akcep­to­wa­nie sie­bie w roli kobie­ty czy męż­czy­zny, ukry­ta orien­ta­cja homo­sek­su­al­na. Waż­nym czyn­ni­kiem będzie ponad­to nasta­wie­nie do tema­tu sek­su. Pocho­dze­nie z rodzi­ny, gdzie seks był tema­tem tabu, albo wręcz był postrze­ga­ny jako coś złe­go, restryk­cje reli­gij­ne, postrze­ga­nie sek­su jako grzech, wyrzu­ty sumie­nia z tym zwią­za­ne – są to czyn­ni­ki, któ­re mogą dopro­wa­dzić to poważ­nych zaha­mo­wań w tej sferze.

Nie moż­na pomi­nąć rów­nież czyn­ni­ków naj­bar­dziej destruk­cyj­nie wpły­wa­ją­cych na czło­wie­ka, nie tyl­ko  sfe­rze sek­su­al­nej, mia­no­wi­cie  wszel­kie­go rodza­ju wyko­rzy­sty­wa­nia sek­su­al­ne­go, przez któ­re rozu­mie­my zarów­no wyko­rzy­sty­wa­nie sek­su­al­ne w dzie­ciń­stwie jak i przy­mu­sza­nie do kon­tak­tów sek­su­al­nych osób doro­słych. By moż­na mówić o mole­sto­wa­niu musi zostać speł­nio­ny przede wszyst­kim jeden czyn­nik – jed­na z osób podej­mu­je kon­takt sek­su­al­ny wbrew sobie lub nie będąc do koń­ca świa­do­ma tego co robi. Mole­sto­wa­niem sek­su­al­nym będzie więc nie tyl­ko zgwał­ce­nie, czy­li odby­cie peł­ne­go sto­sun­ku sek­su­al­ne­go, ale rów­nież doty­ka­nie po pier­siach czy poślad­kach, obna­ża­nie się, pre­zen­to­wa­nie por­no­gra­fii i tym podob­ne. Przy­kła­dem może być sytu­acja, w któ­rej szef, wyko­rzy­stu­jąc swo­ją pozy­cję, kle­pie po poślad­kach swo­je pra­cow­ni­ce, lub sytu­acja, w któ­rej „dobry wujek” poka­zu­je dziec­ku fil­my por­no­gra­ficz­ne, by „uczy­ło się życia”. W każ­dej z tych sytu­acji celem takie­go zacho­wa­nia spraw­cy jest reali­za­cja swo­ich potrzeb seksualnych.

Rów­nież istot­ny­mi czyn­ni­kiem, wpły­wa­ją­cym na potrze­by sek­su­al­ne jest rela­cja w związ­ku. Brak zaufa­nia do part­ne­ra, złość, pre­ten­sje, żal, nie­po­ro­zu­mie­nia – tego typu czyn­ni­ki czę­sto odbi­ja­ją swo­je pięt­no na życiu seksualnym

Jak możemy sobie pomóc?

Po okre­śle­niu czyn­ni­ków psy­cho­lo­gicz­nych zazwy­czaj pro­po­no­wa­na jest psy­cho­te­ra­pia, któ­ra może trwać od kil­ku spo­tkań, do kil­ku lat, z zależ­no­ści od wagi pro­ble­mu. Jeże­li przy­czy­ną jest prze­mę­cze­nie i stres, wystar­czy kil­ka spo­tkań edu­ka­cyj­nych, pod­czas któ­rych usta­la się, jakie czyn­ni­ki w życiu codzien­nym wpły­wa­ją pozy­tyw­nie na sek­su­al­ność, a jakich nale­ży się wystrzegać.

W przy­pad­ku mole­sto­wa­nia sek­su­al­ne­go upo­ra­nie się z demo­na­mi prze­szło­ści może trwać nawet kil­ka lat.

Dysfunkcje seksualne występujące u osób z rozpoznaniem depresji

Do porad­ni psy­cho­lo­gicz­nych, psy­chia­trycz­nychsek­su­olo­gicz­nych zgła­sza się coraz wię­cej osób cier­pią­cych na cią­głe obni­że­nie nastro­ju, pro­ble­my ze snem i z jedze­niem, poczu­ciem bez­sen­su ist­nie­nia, utra­tą zain­te­re­so­wań, zmniej­szo­ną ener­gią a nawet z myśla­mi samo­bój­czy­mi- są to obja­wy depre­sji. Depre­sja jest jed­ną z naj­częst­szych cho­rób psy­chicz­nych, poja­wia­ją­cych się w dzi­siej­szych cza­sach i wystę­pu­je pod róż­ny­mi posta­cia­mi. Po pierw­sze wyróż­nia­my depre­sję wła­ści­wą, któ­rej prze­bieg może być bar­dzo sil­ny i trwać może ona lata­mi. Oso­by cier­pią­ce na ten rodzaj depre­sji czę­sto przez wie­le mie­się­cy lub lat odczu­wa­ją pust­kę, poczu­cie bez­sen­su, co może przy­czy­niać się do poja­wie­nia się myśli lub prób samo­bój­czych. Inne odmia­ny depre­sji to depre­sja sezo­no­wa, poja­wia­ją­ca się zimą, gdy bra­ku­je nam pro­mie­ni sło­necz­nych, depre­sja popo­ro­do­wa, poja­wia­ją­ca się u nie­któ­rych kobiet po uro­dze­niu dziec­ka, czy depre­sja reak­tyw­na- zwią­za­na z prze­ży­ciem trau­ma­tycz­ne­go wydarzenia.

Choć o depre­sji mówi się coraz czę­ściej, wymie­nia­jąc wie­le obja­wów jej towa­rzy­szą­cych, rzad­ko wspo­mi­na się o trud­no­ściach, poja­wia­ją­cych się w życiu sek­su­al­nym a zda­rza­ją się one często.

Jak wyni­ka z badań, aż u 70% osób z roz­po­zna­niem depre­sji mogą poja­wić się dys­funk­cje sek­su­al­ne. Po pierw­sze wyni­ka­ją one z ist­nie­ją­cej depre­sji, po dru­gie są powo­do­wa­ne przez przyj­mo­wa­ne leki anty­de­pre­syj­ne. Dzie­je się tak, ponie­waż leki te regu­lu­ją poziom neu­ro­prze­kaź­ni­ków w mózgu, któ­rych dzia­ła­nie jest zabu­rzo­ne pod­czas depre­sji. Zmia­ny w dzia­ła­niu tych neu­ro­prze­kaź­ni­ków mogą przy­czy­niać się jed­nak nie tyl­ko do zabu­rzeń nastro­ju, ale i do poja­wie­nia się dys­funk­cji seksualnych.

Ponad­to, w dru­gą stro­nę, poja­wia­ją­ce się dys­funk­cje sek­su­al­ne, takie jak zabu­rze­nia erek­cji, spa­dek libi­do, zabu­rze­nia orga­zmu i inne, mogą przy­czy­niać się do obni­że­nia poczu­cia war­to­ści, pogor­sze­nia nastro­ju, poczu­cia bez­na­dziei a z cza­sem rów­nież do poja­wie­nia się depresji.

Wyni­ki wie­lu badań poka­zu­ją, że naj­czę­ściej wystę­pu­ją­ce dys­funk­cje sek­su­al­ne u kobiet z roz­po­zna­niem depre­sji to zabu­rze­nia fazy pobu­dze­nia (trud­no­ści poja­wia­ją­ce się w fazie pobu­dze­nia, mię­dzy inny­mi takie, jak zwil­że­nie pochwy, obrzmie­nie łech­tacz­ki i warg sro­mo­wych), zabu­rze­nia orga­zmu (brak orga­zmu lub trud­no­ści z jego osią­gnię­ciem), brak przy­jem­no­ści i satys­fak­cji sek­su­al­nej. U męż­czyzn nato­miast naj­czę­ściej poja­wia­ją­cy­mi się zabu­rze­nia­mi jest spa­dek zain­te­re­so­wa­nia sek­su­al­no­ścią oraz zabu­rze­nia erekcji.

U osób przyj­mu­ją­cych leki anty­de­pre­syj­ne mogą poja­wić się przede wszyst­kim zabu­rze­nia orga­zmu. Naj­czę­ściej jest to trud­ność w osią­gnię­ciu orga­zmu, prze­ja­wia­ją­ca się tym, iż orgazm osią­ga­ny jest w dużo dłuż­szym cza­sie niż zazwy­czaj. Bar­dzo czę­sto przyj­mo­wa­nie takich leków powo­du­je rów­nież spa­dek libi­do- jeste­śmy mniej zain­te­re­so­wa­ni aktyw­no­ścią sek­su­al­ną i dużo rza­dziej niż zazwy­czaj podej­mu­je­my kon­takt sek­su­al­ny oraz zabu­rze­nia erek­cji- trud­no­ści w osią­gnię­ciu erek­cji przed sto­sun­kiem lub utrzy­ma­niem jej pod­czas sto­sun­ku. Inny­mi dys­funk­cja­mi, mogą­cy­mi się poja­wić, są zabu­rze­nia fazy pobu­dze­nia sek­su­al­ne­go, brak czu­cia w pochwie, zabu­rze­nia wytry­sku, bark orgazmu.

Dodat­ko­wy­mi czyn­ni­ka­mi, mogą­cy­mi przy­czy­nić się do poja­wie­nia się zabu­rzeń sek­su­al­nych w depre­sji są mię­dzy inny­mi pale­nie papie­ro­sów, wiek powy­żej 50 roku życia oraz przyj­mo­wa­nie innych leków, powo­du­ją­cych dys­funk­cje seksualne.

Oso­ba przyj­mu­ją­ca leki anty­de­pre­syj­ne, u któ­rej doszło do znacz­nej popra­wy nastro­ju, ale poja­wi­ły się u niej rów­nież zabu­rze­nia w sfe­rze sek­su­al­no­ści, zda­je się być w sytu­acji bez wyj­ścia- nie odsta­wi prze­cież leków anty­de­pre­syj­nych, ponie­waż spo­wo­du­je to powrót do daw­ne­go złe­go samo­po­czu­cia. Nie jest jed­nak tak do koń­ca, ponie­waż zawsze może zwró­cić się do leka­rza z proś­bą o prze­pi­sa­nie jej inne­go leku prze­ciw­de­pre­syj­ne­go, któ­ry powo­du­je mniej dys­funk­cji sek­su­al­nych lub zmniej­sze­nie daw­ki obec­ne­go leku. Jeśli z jakiś powo­dów nie jest to jed­nak moż­li­we, moż­na spró­bo­wać pod­ję­cie kon­tak­tu sek­su­al­ne­go w momen­cie, kie­dy stę­że­nie leku w orga­ni­zmie jest niskie, przez co słab­sze jest jego nega­tyw­ne dzia­ła­nie, na przy­kład przyj­mo­wać lek rano w sytu­acji, gdy do zbli­że­nia mia­ło­by dojść wieczorem.

Nale­ży pamię­tać rów­nież, że nie­po­żą­da­ne dzia­ła­nie leków anty­de­pre­syj­nych jest tyl­ko tym­cza­so­we i ustę­pu­je po zaprze­sta­niu leczenia. 

W naszej porad­ni spe­cja­li­stą, któ­ry kon­sul­tu­je w tym zakre­sie jest lek. med. Kamil Gor­czy­ca.